Mam nadzieję, że tytuł Was nie zmylił, bo dokładnie to chodzi mi o 69dni do wyjazdu do USA (czyli nie jest aż tak źle haha). Czas mi tak szybko leci, że powoli nie wiem jak się nazywam. Jeszcze niedawno na pytanie: "przygotowujesz się do matury?" serce biło mi szybciej i ogólnie czułam jakiś dziwny stres, że nic nie umiem, a tu przyszło co do czego i została mi juz tylko jedna ustna maturka z polskiego - w piątek (tak, nadszedł już czas, żeby skończyć pisać pracę). I co najlepsze poprzednie poszły mi całkiem nieźle! 20 czerwca ujawnie dokładne wyniki, bo teraz nie będę strzelać czy trafiłam w klucz czy też może jednak zabrakło jednego słowa w odpowiedzi.
W ostatnim poście napisałam, że host rodzinka się nie odzywa. Już po problemie, bo odzywają się i zaprosili mnie nawet na facebooku do znajomych. Mają tam mnóstwo zdjęć z Addison jak była mała, normalnie przeurocza dziewczynka! Tylko...mam kilka obaw. Boję się, że Addison (3latka) ciężko będzie mnie zaakceptować, po tym jak odejdzie jej teraźniejsza Au Pair. Jakoś mam wizję, że mogę być nie wystarczająco dobra czy coś w tym stylu. Jestem pewna, że na początku małe dzieci można przekonać do siebie jakimiś prezentami typu misie, słodycze, a później to już trzeba kombinować. No cóż, pożyjemy - zobaczymy, będę się starać, to na pewno.
A teraz kilka pytań do Was:
-czy przed wyjazdem powinnam wysłać jakiś prezent rodzince?
(chciałabym wysłać misia dla Addison, ale czy wtedy powinnam
dorzucić też coś dla Host Parents?)
-czy któreś z Was robiły takie przesyłki? Ile to mniej więcej kosztowało?
-czy przychodzą Wam na myśl jakieś pytania, które są niby
oczywiste, ale które powinnam zadać HF?
-ile czekałyście na spotkanie w ambasadzie (po rozmowie telefonicznej)
i ile czekałyście na paszport po zaakceptowaniu wizy?
hmmm jesli chodzie o wysylanie czegokolwiek, to zalezy ja jestem zmatchowana z moja rodzinka od lutego, dlatego spooro czasu mineło i w tym czasie dzieci mialy urodziny dlatego im cos wysłalam, nie wiem czy jest sens wysylania jak niedlugo sie tam bedzie, szczegolnie ze paczka idzie okolo2 tygodni a nawet miesiac jak to bylo w przypadku Magdy, zapłaciłam koło 20-25zl, ale wszystko zalezy od wagi paczki:)
OdpowiedzUsuńna rozmowe umawiasz sie na jaki termin Tobie pasuje wiec to od Ciebie zależy ile bedziesz czekać na spotkanie, a paszport dostałam po równo 5dniach:)
Okej dziękuję! Już nawet wzięłam sobie do ulubionych post, w którym masz opisane wszystkie rzeczy potrzebne na rozmowę z konsulem, niedługo będę to zbierać do kupy i takie info są na prawdę bardzo pomocne.
Usuńdziekuje, służe dalszą pomocą:)
UsuńJa co prawda jeszcze nie mam matchu, ale myślałam o tym, że jak już będę go miała, to żeby wysłać coś rodzince :) Ale to tylko np. jakąś kartkę, a jeśli już prezent typu pluszak to tylko dzieciakom. Hostom dasz prezent jak przyjedziesz :)
OdpowiedzUsuńA co do pytań - możesz zapytać ich o to co ci udostępnią (rzeczy typu ręczniki, pościel, suszarka etc.), żebyś wiedziała co pakować. Możesz poprosić też o jakąś radę w stylu co powinnaś zapakować, jaka jest tam przeważnie pogoda etc.
Ooo dziękuję! Właśnie o takie pytania mi chodziło, na które sama bym za Chiny nie wpadła, a w sumie warto o nie podpytać. :D Good idea. Btw trzymam kciuki żebyś jak najszybciej znalazła swoją rodzinkę :))
UsuńNo to teraz pamiętaj żeby nic złego nie pisać na fb o rodzince:)
OdpowiedzUsuńŁatwo Ci mówić :D ty jeszcze nie musisz się pakować, a jak będziesz musiała, to będziesz przeżywać to samo co ja hahha :D
OdpowiedzUsuńa wybierasz się na jakieś studia przed stewardessowaniem, czy próbujesz od razu po USA?;)
OdpowiedzUsuńno kurcze też się zastanawiałam nad tym niemieckim, bo uczłam się go 7 lat, ale teraz już mało pamiętam. Ale chyba jednak postawię na perfekcyjnym angielskim i polskim i podstawowym niemieckim i hiszpańskim.
OdpowiedzUsuńHej! Mam nadzieję, że nie obrazisz się za dodanie Cię do listy swoich blogów... ;)
OdpowiedzUsuńBo bardzo przyjemnie się czyta Twoje posty.
Hahah, nie szkodzi! ;)
OdpowiedzUsuńDasz radę z polskim! Ja trochę poległam, bo uczyłam się dzień przed i nie zdążyłam zbytnio do rozmowy przygotować, ale nie było trudno. Największym przeciwnikiem jest właśnie stes.
Dziękuję! ;)
aaa czytałam notkę i mi przypomniałaś mi o słodyczach, które muszę kupić... no nieeeeeeeeeeeee!!!:P
OdpowiedzUsuńMoją host family też mam w znajomych na fejsie :) Myślę, że to super pomysł. Co do Twoich obaw to też tak mam. O ile o Gavina, który ma roczek się nie martwie o tyle gorzej może być z Logan (7 lat). Boje się, że nie sprostam ich oczekiwaniom i że usłysze słowa, że nie jestem tak fajna jak ich obecna Au pair. Mega by mnie to zabolało :(
OdpowiedzUsuńA w odpowiedzi na Twoje pytania.
- U mnie akurat 21 maja mała ma urodziny i własnie chciałabym jej coś przesłać, ale tak bez powodu to myślę, że nie ma sensu.
- Dużo pytań możesz znaleźć na blogu Natalii. Sama znalazłam pare o których bym nie pomyślała ;)
- Na spotkanie czekałam tydzień a paszport przyszedł po 3 dniach roboczych.
Właśnie ciężki orzech do zgryzienia mam ;/
OdpowiedzUsuńale dziękuję za radę! :*
Jak podejmę decyzję to na penwo napiszę, ale pewnie długo będzie to trwało ;/
a co do odpowiedzi na Twoje pytania to podpisuję się pod Agniesią :)
a misia lepiej zaberz ze sobą tam daj - chyba, że właśnie to z okazji urodzin ;)
no oczywiście, że wyślę Ci kartkę :D
OdpowiedzUsuńa w ogóle, to zostały Ci jeszcze jakieś matury?
no strasznie szybko!!! Tym bardziej ze teraz duzo sie dzieje u mnie na uczelni, zaliczenia, egzaminy wiec tym bardziej:)
OdpowiedzUsuń