wtorek, 26 marca 2013

NBA games :)

Niezmiernie sie zdziwilam, jak nagle okolo 15 dziewczyn zaprosilo mnie na facebooku do znajomych, tego sie nie spodziewalam! Oczywiscie bylo to pozytywne zaskoczenie, oznacza to, ze ktos na prawde czyta mojego bloga i jest zainteresowany co u mnie nowego :p Dziekuje!

Terazniejszego posta chce napisac o jednym z moich ulubionych sportow... Mianowicie, jest nim KOSZYKOWKA! Jako ze w Ameryce isnieje cos takiego jak NATIONAL BASKETBALL ASSOCIATION, musze powiedziec, ze jestem w raju. Tu w Denver, Colorado, mamy swoich koszykarzy o nazwie 'Denver Nuggets'. Bylam juz na dwoch ich meczach, pierwszy Nuggets vs. Miami Heat, a drugi przeciwko Clippers. 

1. NUGGETS vs. MIAMI HEAT
Pierwszy mecz byl dosc spontaniczny. Jadlam obiad z host rodzinka, nagle host dostal telefon od kolegi czy chce on isc z nim na Nuggets game, bo maja bilety. Host chcial, zapytal hostki czy chce z nim a ona, ze nie bo musi zostac z dzieckiem, ale dodala ' pewnie Marta z checia by poszla!'. A ja w takim szoku, najpierw odmowilam, bo myslalam ze bede miala jeszcze duzo okazji ale host powiedzial, ze nie powinnam odmawiac, bo mozliwe ze bedzie mial specjalne bilety z lepszym widokiem a taka okazja moze juz sie nie powtorzyc. Wiec zjadlam szybko obiad i pobieglam do pokoju sie wyszykowac. Wpierw mielismy okropne siedzenia, na samej gorze widowni (ktore i tak byly mega drogie 60$!!! Dzieki Bogu host zaplacil) , a my wciaz czekalismy na odpowiedz od jego kolegi gdzie co jak.  Po chwili host poszedl z kolega od biletow na chwile do restauracji, i po pol godzinie napisal mi smsa zeby sie spotkac przy lozy VIP'ow. I zgadnijcie co. Znalazlam sie w pokoju dla vipow z niesamowitym widokiem na boisko, za ktory bilet sie placi okolo 500$. Dlaczego tak sie stalo? Kolega hosta gral kiedys w football i teraz mozna by rzec jest znanym celebryta, ktorego zapraszaja na mecze etc, a on moze wkrecic swoich kolegow i znajomych :p. Bylo pro! Byl to pokoj z okoo 15 ludzmi (wszyscy znajomy, taka jakby impreza z meczem na zywo), byl tam bar z alkoholami, jedzeniem, i to wszystko w takim jednym pokoju... ja natomiast pilam tylko wode gdyz robilam za drivera w drodze powrotnej. Tak czy inaczej, wspominam ten wieczor niesamowicie!










2. NUGGETS vs. CLIPPERS
 Kolejny mecz na ktorym sie znalazlam kosztowal okolo 20$ i bylo to jedno z Au Pair meeting. Nic szczegolnego do opowiadania, cieszylam sie, ze moglam tam byc, na kolejnym meczu NBA i przy okazji miec zaliczona obecnosc na Au Pair meeting ! :)) 








wtorek, 19 marca 2013

Trip do Nowego Jorku.

Zaczne od tego, ze jesli ktos chce sledzic moje zycie na bierzaca, to moze mnie znalezc na facebooku i wyslac mi zaproszenie! Prosze jednak dolaczyc krotka notke w wiadomosci prv kim jestes i dlaczego mnie zapraszasz do znajomych ;). Ulatwi mi to zycie!

W zdjeciach opisze moj trip z kolezanka do Nowego Jorku . Oczywiscie bylam juz w NY na samym poczatku mojego pobytu w stanach, gdyz szkolenie AuPairCare odbywa sie wlasnie tam, jednak ten krotki trip w trakcie szkolenia na Time Square nic nie daje. Trzeba sie wybrac tam samemu.

* jesli chcecie zobaczyc zdjecie w wiekszym rozmiarze, kliknijcie na nie ;)

30.11.2012 - 02.12.2012

30 listopad 2012

Christmas tree next to the Rockefeller Center



Time Square








Some Christmas decorations :)




Ice skating next to the Empire State building







1 grudnia 2012

Trip statkiem obok Liberty Statue






Ball



Love sign




Central Park




Brooklyn bridge



Chinatown (nie mam zbyt wielu zdjec z tego miejsca, ale na pewno jest warte zobaczenia!)

 Time Square again :>




2 grudnia 2012

Time Square!



World Trade Center Memorial




Top of the Rock - Rockefeller Center ( zanim sie tam wybierzecie sprawdzcie pogode!!! Ja bylam z moja kolezanka jak bylo tak zachmurzone wszystko, ze nie dalo sie zobaczyc nawet odrobiny jakiegokolwiek widoku, tylko chmury. Na szczescie zadzwonilysmy do ich biura i pozwolili nam przyjsc w pozniejszej porze. 




a teraz to samo tylko bez chmur :>






Podsumowujac. Codziennie znalazla sie chwilka na Time Square, a najlepszym co wspominam byla jazda na lyzwach obok Rockefeller Center. W ciagu nie calych trzech dni zobaczylam wszystko co chcialam zobaczyc w NY. Da sie?! DA SIE! :D Pozdrowionka!