piątek, 16 listopada 2012

How was in San Francisco.

Mam juz male zaleglosci, bo w przeciagu ostatnich dwoch tygodni zdarzylam zwiedzic juz San Francisco i Chicago i pokochalam te miasta calym sercem! Pierwszy post zrobie natomiast tylko o San Francisco.

25.10.12r o godzinie 9.00 wyruszylam na lotnisko, aha, ale jeszcze zanim tam dotarlam napotkalam mala niespodzianke, mianowicie moj samochod wygladal o tak:

Moze niektorzy by mieli zalamke widzac to zjawisko ale ja sie zaczelam smiac i zdrapywac snieg z samochodu, coby nie spoznic sie na samolot. Po 20minutach walki z lodem na szybach i wszystkim innym wyruszylam na lotnisko. Najlepszym rozwiazaniem dla mnie bylo zostawic samochod na pobliskim parkingu, ktore nalezy do terenu lotniska i z ktorego mialam darmowy transport do mojego terminalu. Koszt zostawienia samochodu na dzien to 7$ co uwazam za super cene i nie musialam sie meczyc z blaganiem ludzi, zeby mnie podwiezli na lotnisko, bo nawet jesli oferujesz im pieniadze za to, nie jest latwo znalezc kogos kto bedzie robisz za szofera.

Do SFO dolecialam okolo 13.00 i z tamtejszego lotniska musialam jakos dotrzec do domu mojej kolezanki. Dala mi dokladna instrukcje, ktory transport i dokad wziac po kolei i najpierw jechalam blue line, pozniej Bartem, pozniej light-rail i na samym koncu musialam jeszcze wziac taksowke haha. Pogoda byla przepiekna, sloneczna a ja w swoim plaszczu, szaliku i kozakach (no coz, przyjechama z zasypanego Denver) musialam wygladac komicznie.


Gdy dotarlam do kolezanki domu obie nie moglysmy w to uwierzyc, ze znowu sie widzimy, cos niesamowitego, a nie wspomnialam jeszcze, ze poznalysmy sie na Training school w Nowym Jorku. Ona musiala jeszcze pracowac okolo 2h wiec ja siedzialam z nia, spedzalam milo czas, gadalysmy i wieczorem poszlysmy na obiad z jeszcze jedna jej kolezanka.


26.10.12r
W piatek plan byl juz troche bardziej napiety, postanowilysmy wynajac hostel w centrum San Francisco, coby wszedzie miec blizej i nie martwic sie o host rodzinke mojej kolezanki. Dolaczyly do nas dwie inne znajome i tak mialysmy komplet w naszym hostelowym pokoju - 4 dziewczyny, i zaden obcy czlowiek nie mogl do naszego pokoju juz dolaczyc haha, na szczescie.
W piatek za dnia pojechalysmy zobaczyc Chinatown

Lombard street




I wrocilysmy autobusem do domu, szykowac sie na halloween PIRATE PARTY, ktore odbylo sie na lodzi z II wojny swiatowej!!!! ( zdjecie ponizej)


A tutaj cztery piratki przed impreza:

Impreza byla swietna, za bilet placilam 30$ ale tak na prawde nikt nie sprawdzal biletow na lodzi wiec kazdy kto chcial mogl przyjsc na impreze za darmo, a bar z darmowym alkoholem i jedzeniem byl otwarty cala noc. Moglismy tez chodzic sobie po tej ogromnej lodzi i nikogo to nie interesowalo haha, i tak tez z kolezankami zrobilismy, malutka sesje zdjeciowa:


 Widok z lodzi na San Francisco


Impreza szybko sie skonczyla, okolo 1.00 w nocy wiec przenioslysmy sie na domowke do znajomych. Bylo dosc ciekawie, duzo ludzi, juz troche popitych haha ale nie zaprzecze, nie bylo zle! Mozna bylo nawet potanczyc w jednym z pokoi. Tego dnia tez pierwszy raz, nie wiem jakim cudem zatrzymalam taksowke haha, tak sobie skromnie reka raz machnelam i samochod sie zatrzymal, a moje kolezanki tam skakaly i wymachiwaly tymi rekoma i nic :D Ale bylam z siebie dumna, huh. HAhaha

27.10.12
W sobote pojechalysmy zobaczyc tylko Golden Gate Bridge, i szczescie mi dopisalo, bo nie bylo tego dnia ani jednej chmurki i most byl pieknie widoczny, bez mgly.



Wieczorem oczywiscie kolejna halloweenowa impreza! Tym razem mialysmy zamiar isc do klubu, ale za bardzo sie balam i nie chcialam ryzykowac, wiec wybralysmy sie na kolejna domowke, a ja bylam sobie tego dnia nauczycielka :D Kupilam w amerykanskim szmateksie czarna spodnice i w jakims tam sklepie rozowe okulary haha, nie wiem czy wygladalam na nauczycielke czy nie, ale jak na spontaniczny kostium, mi sie w sumie podobal :D



Hmm..tej imprezy moze nie bede komentowac, bo bylo na prawde szalenstwo Byl tam caly dom ludzi i ze smieszniejszych sytuacji jakie mi sie przydarzyly tej nocy, jakas dziewczyna w rozowej perulce gadala sobie z innymi ludzmi, az nagle przeszlam obok niej i zaczela krzyczec do wszystkich ze jestem przepiekna hahaha, ze mam piekne wlosy i usmiech, to bylo dziwne chyba bardziej dziwne niz smieszne, ale tacy wlasnie sa amerykanie, a szczegolnie pijani amerykanie. Co wiecej gralam w jakas gre, ze trzeba wrzucic pileczke do kubka przeciwnika i pozniej wypic co ma sie w kubku i kto pierwszy ten wygrywa haha. Nie wiem co jeszcze, jak juz mowilam, bylo szalenstwo.

28.10.12r 

W niedziele mialam swoj lot o godzine 20.45 wiec za dnia bylo jeszcze troche czasu zeby pozwiedzac, i z hostelu musialysmy sie wymeldowac o godzinie 10.00. Jak na mnie to za wczesnie po takiej nocy, ale jakims cudem dalam rade. Tego dnia z ogromnym bolem glowy poszlysmy zobaczyc painted ladies


oraz jedna kolezanka zabrala mnie na fisherman's worf






San Francisco jest niesamowite, jedyne czego zaluje z calej podrozy, to ze nie udalo mi sie zobaczyc Alcatraz, gdyz bilety byly wyprzedane a ja nie wiedzialam, ze musze kupic je z wyprzedzeniem na stronie internetowej, wiec nie zapomnijcie o tym jesli tam sie wybieracie ! Bo Alcatraz jest teraz pretekstem dla ktorego chce tam wrocic, ale wlasciwie to na prawde pokochalam San Francisco i to jest glowny powod, dla ktorego jeszcze tam zawitam. Na koniec jeszcze kilka zdjec tego przepieknego miasta! 













8 komentarzy:

  1. Nareszcie notka:)
    Jak C|I zazdroszczę tego zwiedzania i zabaw! Za rok mam nadzieję, że i mi się uda wyjechać jako au pair :)
    Ruda

    OdpowiedzUsuń
  2. Chce do San Francisco <3
    Widze, ze super ci sie taam zyje, a to najwazniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie. mega zazdroszczę. :)

    a ta koleżanka z San Francisco to Polka? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, koleżanka z Buenos Aires:) tutaj w stanach nie mam wielu znajomych Polaków. Mam jedna dobra znajoma która była w Denver jakiś miesiąc i przez rematch wylądowała w Maryland. Jeden Polak jest rowniez w Denver ale mam z nim słaby kontakt, jednak teraz jestem przeszczesliwa bo kilka dni temu Polka która dopiero co przyleciała do Denver odezwała sie do mnie na facebooku, wiec bede miala chociaz jedna osobe do PRAKTYKOWANIA mojego ojczystego jezyka haha.

      Usuń
  4. Przepraszam, ale przez przypadek usunelam kogoś komentarz! Nawet nie zdążyłam go przeczytać więc jeśli ta osoba chce niech napisze go jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże mówiłam, że nie mam miejsca gdzie chcę mieszkać ale teraz WIEM!!! SanFran!!! Albo chociaż gdzieś blisko tak żebym mogła pojechać tam kilka razy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Niektóre wolą wydawać kase na ciuchy, co jest troche przerażające, też lubie robić zakupy, ale jak mam do wyboru zwiedzić coś to a kupić ciuch, który za tydzień mi się znudzi to nawet się nie zastanawiam :D
    Generalnie z dziewczynami planujemy takie road trip samochodem, z SF zobaczyć wielki Kanion przy okazji zahaczając o LV, więc jak coś to możesz wpaść do mnie do SF, zobaczyć alcatraz, a potem z nami w droge!

    OdpowiedzUsuń
  7. Magnificent goods from you, man. I've understand your stuff previous to and you are just too excellent. I really like what you have acquired here, really like what you are stating and the way in which you say it. You make it entertaining and you still take care of to keep it smart. I can not wait to read much more from you. This is actually a great website.
    Also visit my website - bacalao

    OdpowiedzUsuń